Book Details

magia słów

Magia słów

Joanna Wrycza-Bekier

Average rating

„Jestem niewidomy. Proszę o pomoc” – informuje tekturowa tabliczka postawiona obok siedzącego pod schodami starego budynku mężczyzny. Większość ludzi przechodzi jednak obojętnie, tylko czasami moneta uderza o dno puszki. Dopiero, gdy obok przeszła młoda, elegancko ubrana kobieta, nastąpił punk zwrotny. Napisała ona na odwrotnej stronie tektury nowy tekst. Przechodnie po jego przeczytaniu zatrzymywali się, patrzyli i … otwierali portfele! Nowe zdanie brzmiało – „Dziś taki piękny dzień, a ja nie mogę go zobaczyć”.    

 

Takim filmem freelancerzy tworzący teksty dla Internetu zareklamowali swoje usługi. Kampania nazywała się Word Change World (Słowa zmieniają świat). Filmik rozprzestrzenił się w sieci w błyskawicznym tempie. Już to może świadczyć o naszej tęsknocie za tym, by ten świat zmieniać, kreować według własnych pragnień. Słowami. Książka „Magia słów” zawiera tajne receptury – wskazówki w jaki sposób to zrobić. 

 

Pierwszym sekretem jest konkret!

Można dużo napisać o tym, co kryje się za abstrakcyjnymi słowami, jednak Twoje teksty zyskają, gdy miłość będzie miała smak malinowego błyszczyka na ustach bliskiej osoby, a wdzięczność oczy przygarniętego z ulicy w deszczowy dzień psa. W tekstach reklamowych postaraj się oddać konkretem słowa takie, jak „luksus”, „komfort”, „elegancja”, tak, by były klient mógł je sobie wyobrazić. 

 

Drugim sekretem jest unikalność!

   Ona przesądza o autentyczności Twojej i Tego, co oferujesz. Nie martw się. Dużo już zostało napisane, ale każdy z nas ma inne linie papilarne. Gdy już znajdziesz swoje, odciśnij je na pisanym tekście. 

Banalna scena wręczenia róży bliskiej osobie, może zaprowadzić czytelnika w najbardziej tajemnicze zakamarki… Twojego umysłu! Najpierw odkryje je sam. Weź kartkę i długopis, ewentualnie otwórz Power Point, i narysuj mapę myśli. Na środku narysuj różę, a następnie poprowadź od niej strzałki do Twoich skojarzeń, potem następne strzałki do kolejnych itd. W ten sposób poznasz własna krainę wyobraźni, a potem zaprosisz do niej czytelnika. 

 

Sekret trzeci to nazwa!

Bądź niczym Ania z Zielonego Wzgórza, która dzięki nazwom zamieniała codzienne otoczenie w niezwykłe krainy, w których każdy chciałby się znaleźć. Ania szła do szkoły Aleją Zakochanych, mijała Dolinę Fiołków, a po drugiej stronie ulicy straszył Las Duchów. W jej dłoniach odłamek żyrandola zamieniał się w Zwierciadło Elfów. Twoja firma także może przemienić się w krainę powodzenia, której nazwa obiecuje zmienić położenie klienta na takie, jakie sobie wymarzył.

 

Sekret czwarty to porównania! 

Ale nie byle jakie. Chodzi o Twoje porównania. „Pierwszy, który porównał kobietę do kwiatu, był wielkim poetą, drugi cymbałem” – pisał Heine. Nie słyszymy porównań, które na stałe wpisały się w nasz język. Sam popatrz, które z poniższych zdań pobudzają wyobraźnię:

„Tablet był lekki jak piórko”.

„Tablet był lekki jak zeszyt”. 

Oczywiście zdanie drugie pozwala uruchomić rzeczywiste procesy wyobraźni, natomiast zdanie pierwsze już dawno przestało to robić. 

 

Sekret piąty – Ożywiaj tekst!

„Niektóre zdania tryskają energią, inne tą energię wysysają”. 

Energetyczne wampiry:

  • Strona bierna. Wprowadza stagnację, martwotę, nawet skok ba bungee potrafi zamienić w coś nijakiego i pasywnego i jeszcze do tego pozbywa się bohatera, np. „Zupa została ugotowana”. Czy nie lepiej brzmi –  „Ania ugotowała zupę”?
  • Czasowniki modalne w połączeniu z trybem przypuszczającym chciałbym, mógłbym kojarzą się z niepewnością. Piszesz w CV „Chciałbym pracować zespole” pracodawca czyta „ale nie wiem, czy sobie poradzę”. Firma pisze „Z nami myłbyś osiągnąć sukces!” ale dopiero „Z nami osiągniesz sukces!” brzmi przekonująco. Tryb przypuszczający prowadzi donikąd – w życiu i pisaniu”. 
  • Mieć czy być? Jeśli chodzi o pisanie – zdecydowanie być! 

W sieci można znaleźć szkolenia z cyklu „Ja JESTEM”, które ukazują moc afirmacji, która zdolna jest kształtować pomyślne życie, o ile za Ja postawimy pożądane rzeczy. „Jestem szczęśliwy”, „Jestem bogaty”, a nawet „Jestem radością, „Jestem miłością”. 

 

Jestem smutny –  a nie – mam depresję.

 

Być to wielki czasownik, który pozwala kreować nowe światy, a przecież po to piszesz! 

 

Sekret szósty– zaciekawiaj od pierwszego zdania!

Wrzuć czytelnika w wir wydarzeń

 

 „Zacznij tekst w momencie, kiedy woda w garnku już wrze, a nie gdy dopiero odkręcasz kurek”. 

 

Podpatruj najlepszych, np.:

 

„Był to dzień, kiedy wybuchła moja babcia”. 

                                                            – Ilin M. Banks, Ulica czarnych ptaków

„Dzisiaj umarła moja mama”

                                                           – Albert Camus, Obcy

 

Zacznij od czegoś niezwykłego, np. 

 

„Wszystkie dzieci – poza jednym – dorastają”.

                                                           – J. M. Barie, Piotruś Pan i Wendy

 

Sekret siódmy – Pozbądź się słów śmieci ! 

Po to, by nie utrudniały przekazu, nie zanudziły i nie zniechęciły czytelnika. 

 

Top 8 słów śmieci:

 

Tiki – słowa, jak tiki nerwowe. Pisząc nie wiesz, że po raz kolejny podrapałeś się za uchem, np. typowo, prawie, faktycznie, generalnie, właściwe.

„Generalnie można powiedzieć, że specyficzna technika pisania ikon praktycznie nie zmiana się od wieków”.

Zdecydowanie lepiej brzmi:

„Technika pisania ikon nie zmiana się od wieków”.

 

Skamienieliny – słowa, które, przez swoją powszechność,  dawno już nie są słyszalne, nie wyrażają tego, co pierwotnie miały, np. „złota polska jesień, dżentelmen w każdym calu, czy cel uświęca środki”. 

 

Papugi – słowa naśladujące inne, np. przyszłe plany, osobiste przekonania, wrócić z powrotem, dokładny termin, czy darmowy prezent. 

 

Tasiemce, które warto skrócić przynajmniej o połowę, np. 

W ten sposób- tak

Z tego powodu – dlatego

Z uwagi na fakt – ponieważ

 

Usypiacze, które spychają informacje na dalszy plan, np.:

Chcielibyśmy Ci podziękować za szybką pomoc – lepiej: Dziękujemy za szybką pomoc

Chciałbym zapytać czy mój e – mail dotarł – lepiej: Czy mój email dotarł?

 

Tchórze – słowa pozwalające wycofać się z tego co powiedziałeś np. na swój sposób, być może, mniej więcej, przypuszczalnie, widocznie.

 

Zuchwalcy – słowa wyrażające zbyt dużą, aż nieautentyczna pewność siebie, np. bez zwątpienia, jasne, kluczowe, fundamentalne, kardynalne, zawsze.

 

Gmatwaniny. Pisarz tak jak kucharz potrzebuje dobrego noża. Pisać możesz dużo i nie zawsze jasno, ale redaguj ocinając wszelkie zbędne wyjaśnienia, zagmatwania i to co nie potrzebne. 

 

Sekret ósmy – graj na emocjach!

 

„Książka jest jak siekiera, która rozłupuje zamarznięte morze wewnątrz nas” – Franz Kafka. 

 

Pisz o tym, o czym myślisz, gdy nie możesz spać w nocy, przyznaj się do błędów i słabości, pisz odważenie i otwórz serce. To przepis na bloga, który porwie serca czytelników. Nie ukrywaj się za tarczą neutralności, by uniknąć złośliwych komentarzy, bo pozytywne też nie przyjdą. 

Operuj rozczarowaniem – to całe mięso twojej historii! Czytelnik utożsami się z bohaterem, któremu coś nie wyszło, a Ty pomóż mu w tym dokładając inne uczucia, np. strach, złość, poczucie winy. 

Pokazuj reakcje na rozczarowanie – ktoś próbuje jeszcze raz, ktoś inny się modli, jeszcze ktoś inny przeklina Boga lub spędza całe dnie w pobliskim barze… 

 

Sekret dziewiąty – buduj napięcie!

Jest ono utkane z nadziei i lęku. Lęku przed tym, co może się wydarzyć i nadziei że wydarzy się coś dobrego. Literatura pozwala te emocje przeżyć bezpiecznie. Autor może zabrać czytelnika na Mont Everest, gdy ten będzie w kapciach i z kubkiem gorącej herbaty w ręku, siedział w wygodnym fotelu. 

 

Strategia budowania napięcia – Strzebla Czechowa

 

Jeśli w pierwszym akapicie opowieści na ścianie wisi strzelba, to może ona wybuchnąć w drugim lub trzecim akapicie – czytelnik czeka na strzał. Kilka technik pisarskich pozwoli Ci powiesić strzelbą na ścianie:

Tajemniczy przedmiot. Samotna starsza kobieta wybiera się na spacer do parku. Szukając w szafce szalika natrafia na pluszowego misia. Skąd on się tutaj wziął, skoro nie ma ani dzieci, ani wnuków? 

Brak czegoś. Mężczyzna jedzie leśną drogą, w okolicy nie ma żadnych budynków, z oddali zbliża się zamieć śnieżna, a kontrolka wskazuje, że paliwo się kończy…

 

I wystrzelić:

 

Ujawnij kłamstwo. Kłamcą może być niewiarygodny narrator, czytelnik zwykle wierzy narratorowi. Gdy dasz mu mylne wskazówki doprowadzisz go do wniosków zupełnie różnych od tych które planujesz, wyprowadzisz go w pole i przygotujesz sobie pole do efektywnego zwrotu akcji. 

Wyjaw sekret, który zmieni sens wcześniejszych wydarzeń. Kobieta zauważa w domu mężczyzny zdjęcie młodej kobiety, w opinii czytelnika jest to ona, jednak kobieta trzaska drzwiami i ucieka. Dlaczego? W kolejnej scenie okazuje się, że to nie ona, ale … jej siostra – prawdziwa miłość mężczyzny!

 

Sekret dziesiąty – Maluj słowami!

Czytelnik chce żebyś pomalował mu świat. Roztocz przed nim obraz starych miast z cichymi uliczkami, wschód słońca nad morzem wraz z krzykiem budzących się mew, górskie doliny z wartko płynącymi potokami. 

Gdy malujesz nie wybieraj kolorów, ich jak flamastrów z pudełka. Próbuj używać bardziej ambitnych nazw i mieszać farby na własnej palecie, tworzyć kolorów. Może mgła przybrała kolor pieczarkowy, a kolor oczu bohatera przypominał mentolowe cukierki?

Czasami biała kartka straszy autora szepcząc lub krzycząc – nic nie potrafisz! Daj sobie spokój z tym pisaniem! Nic z tego nie będzie! Na pewno nikt tego nie kupi!  Wewnętrzny krytyk atakuje każdego, zawsze i w każdej dziedzinie. Aby tworzyć trzeba rozpoznać jego głos i zamknąć mu usta. 

Trzeba także rozpoznać swój głos. Gdy już to zrobisz wszystkie wyżej ujawnione sekrety potraktujesz jak wskazówki i … złamiesz każdy z nich, gdy tylko uznasz, że jest to korzystne dla Twojego tekstu!

 

 

Najważniejsze cytaty:

„Nie opisuj każdego szczegółu, ale stosuj zbliżenia, kiedy chcesz na coś zwrócić uwagę. Nie za dużo, nie za mało, pozwalając czytelnikowi, aby wypełnił resztę”.

„Bez emocji nie bylibyśmy w stanie pojąć właściwie żadnej decyzji”.

„Jeśli Twój pisarski instynkt podpowiada Ci, by pójść drogą, której nie obrał żaden z Twoich mistrzów, zrób to. Nieważne, jak bardzo nielogiczny, głupi czy śmieszny wydaje Ci się Twój pomysł. Ale jeśli coś w Tobie krzyczy, żebyś poszedł tą drogą, spróbuj”. 

„Może jesteś na etapie pisania zwrotki, ale w pewnym momencie szarpniesz mocniej struny gitary i zaśpiewasz refren, który pokaże skalę Twojego głosu. Żeby usłyszeć ten magiczny dźwięk, nie wystarczy dobrze pisać, trzeba też wiele przeżyć”.

 

Może Cię zainteresować:

Przyczepne historie

Co chce wiedzieć klient

Model story brand

 

*Powyższy artykuł nie jest substytutem przeczytania opisywanej książki. Oryginalny tekst ma nieporównywalnie większy potencjał edukacyjny. Jeśli powyższy opis trafia w Twoje potrzeby, koniecznie przeczytaj książkę na podstawie której powstał. www.ksiazkawpigulce.pl

 

Książkę kupisz tutaj: